Z wielką przyjemnością wyjeżdżałem z harcerzami w Bieszczady. Dwa razy wejście na Tarnicę, na Połonina Caryńską, Małą i Dużą Rawkę. A po trudach wspinaczki niezapomniane chwile przy ognisku, rozmowy i śpiewy piosenek harcerskich. Trudno zamieścić wspomnienie z wszystkich wyjazdów, poniżej z 2015 i 2016 roku.
Bieszczady 2016 – kolejny wyjazd z harcerzami. Po dotarciu do Bereżek trudno było wyjść z autobusu, bo padał deszcz. Była jednak nadzieja, że wyjdzie słońce. Podejmujemy próbę marszu. Do Koliby doszliśmy w deszczu napotykając na wezbrane strumyki, które utrudniały marsz. W razie dalszych opadów mieliśmy wracać. Okazało się jednak, że chmury zaczęły podnosić się i czasami widoczny był promyk słońca. Weszliśmy na Połoninę Caryńską apotem do Ustrzyk G., gdzie czekała ciepła , smaczna herbatka i kiełbasa z grilla przygotowana przez p.Joannę i p.Antoniego.
Bieszczady 2015 – Tarnica , deszcz, ale daliśmy radę.
z kroniki gimnazjum